Szukasz pracy? Naucz się marketingu w 5 minut
SZUKANIE PRACY
Przeciętnych kandydatów jest na pęczki, ale niewielu potrafi wyróżnić się wśród szarości i zwyczajności. Jak możesz się dowiedzieć z innego artykułu, często wydaje Ci się, że wypadłeś świetnie, ale ostatecznie pracy nie otrzymałeś. Zastanawiasz się nad tym, jak skutecznie znaleźć pracę? Odpowiedź jest prosta – potraktuj siebie i swoje umiejętności jak produkt, który masz sprzedać.
Marketing jest wszędzie
Co mam na myśli? Otóż to, że prawa rynkowe, na których opieramy marketing to nic innego, jak mechanizmy funkcjonujące w społeczeństwie, a więc zależności, które zachodzą między jednostkami. Dlatego proszę nie miej pretensji, że w tym artykule potraktuje człowieka na rozmowie rekrutacyjnej, jako produkt. Przechodząc do krótkiej historii marketingu, załóżmy trzy etapy:
1. Kreujemy produkt, bo wydaje się nam, że jest to atrakcyjne i spodoba się innym.
2. Pytamy się, czego ktoś potrzebuje i wręczamy mu wartość realizującą jego potrzebę.
3. Wmawiamy innym, że tego właśnie potrzebują i sprawiamy, że są zadowoleni ze zbędnych rzeczy.
Jak to się teraz ma do rzeczywistości i naszej rozmowy kwalifikacyjnej?
1. Przygotowujesz swoje wypowiedzi i liczysz na to, że się podobasz lub zwyczajnie stoisz na stanowisku, że nie chcesz nikogo oszukiwać i zaprezentować się w jak najbardziej szczery sposób.
2. Dowiadujesz się maksymalnie wielu rzeczy o firmie, jej potrzebach, danym stanowisku, produktach, klientach. Kontaktujesz się z pracownikiem firmy i znajomymi, którzy mogą coś o niej wiedzieć. Przychodzisz doskonale przygotowany na rozmowę, wiesz czego od Ciebie chcą, odpowiadasz im w oczekiwany sposób, uświadamiając, że jesteś osobą, której szukają.
3. Szkoła wyższa – personal branding. Ale o tym kiedy indziej.
Możesz też nie czytać nic o firmie, nie być świadomy tego jak chcesz się zaprezentować, nie wiedzieć kim jesteś, jakie są Twoje mocne cechy. Docierasz wtedy na spotkanie i pada pytanie "Dlaczego w ogóle chcesz do nas aplikować? Dlaczego mielibyśmy przyjąć Ciebie?". I ochoczo odpowiadasz "Ponieważ jest to branża idealna dla mnie, praca o której marzyłem, a powinniście mnie Państwo przyjąć ponieważ jestem tak zwyczajny jak cała szarość, która do Państwa przychodzi, siada na stołku i mówi, że ich największą wadą jest pracoholizm". Uważasz, że jest to skuteczna metoda szukania pracy, którda da Ci pewne zatrudnienie? Bo ja nie.
Jak podnieść swoją personalną sprzedaż?
Uznajmy, że chcemy iść drogą numer dwa. Czyli wiemy czego pracodawca od nas oczekuje. Nawiązując do Pawła Tkaczyka – oprócz samego produktu możemy jeszcze dodać do niego jakąś wartość i doświadczenie. Inaczej mówiąc, dajemy im to czego chcą + gratis + opakowujemy to wszystko w atrakcyjny sposób.
Przykład
Produkt (Ogrodnik). Dowiadujemy się, jaki to ma być ogrodnik. Dokładnie czytamy ogłoszenie. Zastanawiamy się, co interesuje naszego pracodawcę: kwiatki, drzewa, krzewy, azjatyckie rośliny. Jedziemy sprawdzić firmę (ogród). Spoglądamy jak wszystko wygląda i wiemy mniej więcej czego klientowi może brakować.
Gratis – Jeśli ktoś potrzebuje ogrodnika, spodziewa się, że dostanie ręce do pracy. Może być pozytywnie zaskoczony, gdy powiemy, że znamy się na projektowaniu takich ogrodów, więc możemy służyć doradztwem w tej kwestii.
Opakowanie – Kupujemy sobie ładne ogrodniczki i parę dodatków, o których będzie w realizacji.
Realizacja
Wersja na biedaka – Ogrodnik przychodzi zaproszony na rozmowę do domu, dość przygotowany. Klient pyta czy się znamy na paru kwestiach, czy mamy doświadczenie i ile chcemy za taka pracę. Odpowiadamy na pytania. Rozmowa się kończy. Czekamy.
Wersja na bogato – Przychodzimy na rozmowę z gospodarzami w pięknym ogrodniczym stroju. Podczas rozmowy telefonicznej jesteśmy uprzejmi i wcześniej zaproponowaliśmy, że na spotkanie przyniesiemy zdjęcia ogrodów, o które w przeszłości dbaliśmy. Na rozmowie opowiadamy o swoich umiejętnościach i doświadczeniu, skupiając się na tym co interesuje pracodawców, wypytujemy jaki byłby ich wymarzony ogród. Proponujemy, że możemy przygotować taki projekcik graficzny, jak ogród mógłby wyglądać za miesiąc. Rozmowa się kończy, a my zostawiamy wizytówkę z ziarenkami róży w środku. Voilà!
Podstawy
Tak jak na rynku produktów, tak na rynku pracy, nie ma co liczyć, że sprzedamy coś czego ktoś nie potrzebuje (chyba, że wykreujemy na tyle silną markę osobistą, że to się uda). Dlatego podstawą – skuteczną metodą znalezienia pracy jest pewność, że jesteśmy w stanie dać pracodawcy jakąś wartość, zrealizować jego potrzebę. Czasami bezmyślni pracodawcy nie wiedzą czego chcą i zatrudniają np. osobę z dużym doświadczeniem, podczas gdy potrzebują ambitnej i odpowiedzialnej osoby, która umie być skuteczna. Ale w czym rzecz?
4P
Product – Stwórz siebie. Zastanów się kim jesteś, co chcesz robić, komu jesteś potrzebny, co jest Twoją wartością.
Place – Powysyłaj CV w odpowiednie miejsca, wyjdź na spotkania, zapisz się na praktykę, idź na dni otwarte. Zapisz się na odpowiednie grupy i fora internetowe.
Price – Na początku stawka nie jest tak ważna, później już wypada się wycenić, gdy mamy solidne doświadczenie. Zobacz jak wyglądają stawki na rynku. Przemyśl jakie są Twoje oczekiwania. Za jakie minimum jesteś w stanie podjąć pracę.
Promotion – Stwórz solidny profil linkeda, goldena, usuń zbędnę informacje z Facebook'a, miej rekomendację, zaprezentuj się na rozmowie jak należy, zadbaj o ubiór. Wyślij wiadomości do firm, zaprezentuj się na grupach facebook'a i na kanałach społecznościowych.
Końcowe odliczanie
To już wszystko na dziś, jeśli chodzi o skuteczne szkukanie pracy i dziedzinę marketingu w rekrutacji. Myślę, że powstanie jeszcze parę tekstów, które łączyć będą marketingową wiedzę z karierą zawodową. Mam nadzieję, że żaden guru marketingowy nie będzie na mnie grzmiał za rozprowadzanie herezji w tej dziedzinie.